Pierwszy Sparing

Pierwszy Sparing

LKS BROŻEC 2-1 ORZEŁ SADKÓW

W minioną niedzielę nasza ekipa rozegrała pierwszą grę kontrolną. Pierwszym sparing-partnerem była dość dobrze nam znana ekipa z Sadkowa z, którą w okresach przygotowawczych zawsze rozgrywamy gry kontrolne.Sparing odbył się na sztucznej murawie w Siechnicach. W naszej ekipie nie zabrakło prawie nikogo, oprócz nieobecnego Kuczery. Dodatkowo trener Suchecki miał do dyspozycji dodatkowego, testowanego gracza.

Od początku nasza ekipa próbowała przejąć inicjatywę w grze, i tak się stało jednak akcje albo były zakończone niecelnym strzałem albo zabrakło dokładnego dogrania piłki. Ekipa Orła wcale nie zamierzała " tanio sprzedać skóry". Pokazała to po 15 minutach gry, gdy to właśnie Sadków zaczął przejmować inicjatywę gry, w szczególności skrzydłami. Mimo ataków i i dość celnych strzałów na naszą bramkę,goalkeeper Trzynoga nie dał się zaskoczyć i popisał się pewnymi interwencjami. Pierwsza połowa polegała głównie na ataku jednej albo drugiej ekipy, aż do 35 minuty. Po akcji prawym skrzydłem, Dubaniowski wycofuje piłkę na 5 metr , gdzie na piłkę nabiega Pieczak i pewnie kieruje piłkę do siatki.

Druga połowa to wymiana połowy składu w naszej ekipie i zaczynamy. Od początku chcieliśmy zdobyć druga bramkę i znowu przejmujemy inicjatywę. Najpierw Siuta samotnym rajdem przedziera się pod bramkę Sadkowa lecz niestety kończy akcję niecelnym strzałem. Później Karoń próbuje "szczęścia" z daleka , jednak próba okazała się nieskuteczna. Dopiero po 15 minutach świetnym zagraniem popisuje się Wróblewski, który dogrywa do Bartosza a ten po małym tańcu z obrońcami Orła , spokojnie umieszcza piłkę w siatce. Po tym golu na boisku melduje się młodszy Ilnicki (Kuba), to właśnie ten zawodnik po przejęciu piłki i wymianie podań z Wróblewskim znajduje się w sytuacji "sam na sam"z bramkarzem, jednak górą był bramkarz z Sadkowa. Od tego momentu powoli traciliśmy kontrolę nad sytuacją na boisku. Rywal zaczął coraz bardziej nacierać, a co gorsza jego strzały były coraz celniejsze. W ciągu 15minut 2 razy uratował nas słupek i raz poprzeczka przed stratą bramki. Bramka wisiała w powietrzu.... Do straty gola doszło dopiero pod koniec meczu, po nieporozumieniu obrońcy z bramkarzem. Wynik2-1 utrzymał się do końca meczu.

Bramki dla Brożca - Pieczak, Bartosz

Następny sparing rozegramy w niedzielę z ekipą Jelcza Laskowic Siechnicach.

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości